niedziela, 28 kwietnia 2013

Roladki schabowe z ananasem.




  • 6 niezbyt grubych kotletów schabowych – po dwa na osobę,
  • ½ średniego ananasa,
  • curry indyjskie – przyprawa Kamis,
  • trawa cytrynowa,
  • 3-4 listki kaffiru,
  • ½ limonki,
  • 2 ząbki czosnku,
  • sól,
  • cukier,
  • 400 ml mleczka kokosowego,
  • 400 ml lekkiego przecieru pomidorowego – używam przecieru domowego,
  • oliwa


Kotlety dobrze rozbić – powinny być cienkie i delikatne, oprószyć z obu stron curry.
Z ananasa okroić skórę, wyciąć twardy środek, pociąć na kawałki- takie aby można było zawinąć je w kotlety.
Kawałki ananasa podsmażyć z obu stron na suchej patelni. Układać na mięsie. Kotlety zawijać ciasno, zakładając boki do środka, spinać wykałaczkami.
Obsmażyć w głębokiej patelni na oliwie. Gdy roladki zrumienią się ze wszystkich stron dodać przecier pomidorowy, trawę cytrynową (trawę cytrynową przed włożeniem stłuc aby lepiej oddawała aromat i smak), listki kaffiru, rozgnieciony czosnek.


Dusić około 15 minut, dodać mleczko kokosowe, zagotować, dodać sok z ½ limonki, wyciśniętą limonkę wrzucić do mięsa i doprawić – curry, cukrem, solą. Dusić około 10 minut. Podawać z ryżem lub kuskusem.






Do smakowitych roladek schabowych z niecodziennym nadzieniem, jakim jest świeży ananas proponuje wino El Coto Crianza z Hiszpańskiego regionu Rioja.
Wino o pięknym kolorze rubinu, z pomarańczowymi refleksami na brzegach kieliszka. W aromacie zdecydowanie wyczuwalne są nuty truskawek, wiśni oraz porzeczek z nutą wanilii. W ustach pełne, o wyrazistym, a zarazem krągłym smaku, który pozwala poczuć
ogień oraz hiszpańską krew. Wino pochodzi obecnie z jednej z najpopularniejszych winnic regionu. W 1970 roku grupa pasjonatów postanowiła stworzyć nowy hiszpański styl wina. Mężczyźni chcieli intensywniej wykorzystać walory podłoża – gleby oraz winorośli, aby wydobyć mocniejszy smak i udowodnić innym producentom jak powinno smakować hiszpańskie wino. Zapraszam do degustacji.
Wino poleca Tomasz Noga, specjalista, znawca win


5 komentarzy:

  1. z ananasem jeszcze nie jadłam.
    ciekawy pomysł :]

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe to danie ze schabowego! A co to jest kaffir?
    A ten "łezkowaty" talerz cudny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. listki kaffiru to liście limonki kaffir
    oj mają tam dużo takich śliczności :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaaa, czyli odmiana limonki.
    To jak będzie "bal na 100 par" to po "łezki" tam lecimy?:)

    OdpowiedzUsuń