poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Tarta cytrynowa Bożeny Sikoń



Na zaproszenie TLC miałam przyjemność uczestniczyć w warsztatach prowadzonych przez Panią Bożenę Sikoń, absolwentkę prestiżowych szkół cukierniczych we Francji: Szkoły Dekoratorstwa Artystycznego koło Lyonu i w szkoły w Lentore koło Paryża, srebrną medalistkę  w Pucharze Świata w Luxemburgu w 2002 roku, obecnie szefową pracowni cukierniczej tortownia.pl. Warsztaty zorganizowane zostały w ramach promocji programu „Polski turniej wypieków”, którego premiera II serii odbędzie się 4 września na antenie TLC.


Pani Bożena Sikoń oraz Tomasz Deker są jurorami w tym programie.
Tematem spotkania była tarta cytrynowa, którą chyba śmiało można nazwać królową tart. 


Podczas spotkania rozmawiałyśmy ogólnie o pieczeniu a Pani Bożena chętnie udzielała rad, wskazówek i próbowała razem z nami rozwiązać zagadkę „rzucanego” biszkoptu… proszku do pieczenia w biszkopcie… i wielu innych. (Aaa, biszkoptem nie rzucamy i oczywiście nie dodajemy do niego proszku do pieczenia).
No, ale przejdźmy do samej tarty.

  • Ciasto:
  • 360g mąki,
  • 225g masła,
  • 120g cukru pudru,
  • 60g żółtek,
  • kilka kropel soku z cytryny,
  •  
  • Krem cytrynowy:
  • sok z 2 cytryn
  • sok z 1/3 grejpfruta
  • 125 g masła
  • 210 g cukru pudru
  • 3 duże jajka
  • 4 płatki żelatyny
  • Beza włoska:
  • 150 g cukru kryształ
  • 75 g białek jaj


Ciasto: Podczas warsztatów ciasto kruche szykowałyśmy ręcznie – siekałyśmy wszystkie składniki nożem, ja w domu robię to w malakserze. 



Włożyć wszystkie składniki do malaksera i szybko zmiksować, następnie zlepić i zawinąć w folię i odłożyć do lodówki na 30 minut.
Następnie ciasto rozwałkować i nałożyć na foremkę do tarty o średnicy 27 cm. Odciąć nadmiar ciasta, ponakłuwać widelcem. Ciasto przykryć folią, wysypać np. fasolą i wstawić do pieca nagrzanego do 180-200 stopni na 10 minut. Następnie zdjąć folię z obciążeniem i piec 15 minut w temperaturze 180 stopni.
Krem: Wycisnąć sok z cytryn i grejpfruta, wlać do garnka, dodać cukier puder. 

  
Gdy cukier się rozpuści dodać masło i zagotować. Jajka roztrzepać i dodać do gorącej masy mieszając. Najlepiej najpierw do jajek dodać trochę gorącej masy, wymieszać i dopiero potem wlać jajka do garnka.



Cały czas trzeba dokładnie mieszać aż do zagotowania. Następnie masę przelać przez sitko.



Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie, odcisnąć i dodać do kremu, wymieszać. Krem przykryć folią spożywczą, ponakłuwać i odstawić do ostudzenia.
Ostudzony krem cytrynowy zmiksować. Na upieczony spód wylać krem. Odstawić do lodówki na 2 godziny.
Beza włoska:
Białka ubić z 50g cukru. 


100g cukru zalać wodą (tak aby woda pokrywała cukier) i gotować do „próby nitki” (ok. 120 °C). W czasie gdy syrop będzie prawie gotowy zacząć ubijać białka ( mają być tylko lekko ubite) z 50 gramami cukru. Następnie wlewać syrop do białek i ubijać do ostudzenia.


Wyjąć ciasto z lodówki. Ubite białka włożyć do rękawa cukierniczego ( można użyć zwykłej torebki foliowej) i udekorować tartę bezą.

Następnie należy przypalić bezę palnikiem.


Tarty wzięłyśmy do domu, na miejscu już żadna z nas nie dałby rady ich zjeść gdyż zostałyśmy podjęte po królewsku :)

4 komentarze:

  1. wspaniale wygląda ta tarta:)

    OdpowiedzUsuń
  2. przybij piątkę ! u mnie dzisiaj też przepis na tartę i wspomnienie tych cudownych warsztatów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Prezentuje się super, a smakuje pewnie jeszcze lepiej:)

    OdpowiedzUsuń