czwartek, 27 października 2016

Flądry zapiekane



Flądra ryba morska, zamieszkująca muliste i piaszczyste, miękkie dna. Występuje w całym Bałtyku. Ciało ma bocznie spłaszczone, należy do rzędu ryb płastugokształtnych.
W dawnej Polsce ryby morskie w stanie świeżym nie pojawiały się.
Maria Disslowa w swojej książce „jak gotować” z 1930 roku pisze:
Morskie ryby w stanie świeżym od bardzo niedawna pojawiać się zaczęły w większych miastach, prowincja nie zna ich jeszcze”.
Oczywiście pojawiały się w książkach przepisy na ryby morskie, ale jest ich niewiele. Głównie są to przepisy na śledzie (w większości dania ze śledzi solonych - smażone śledzie, bitki ze śledzi), turbota, solę. 



Jednak przepisy na przygotowanie dań z flądry spotkałam tylko w jednej książce: "Praktyczna kuchnia domowa”, z 1938 roku, Danuty Wyrybkowskiej. Jednym z nich jest przepis na flądry zapiekane.
Według książki proporcje na 4-6 osób:

  • 1 kg świeżych fląder,
  • 40 g masła,
  • 1 cebula,
  • 3 grzyby suszone,
  • natka pietruszki (ja użyłam 2 łyżki posiekanej natki),
  • 100 ml tartej bułki,
  • sól,
  • pieprz,


W oryginalnym przepisie użyto filety z flądry, ja wzięłam wypatroszone ryby, bez głowy, ze ściągnięta skórą – tuszki.
Grzyby ugotować w jak najmniejszej ilości wody.
Grzyby, cebulę, połowę masła, natkę, bułkę włożyć do malaksera i dokładnie zmiksować. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Formę do zapiekania wysmarować resztą masła. Na dnie rozłożyć połowę masy, na której ułożyć ryby.


Ryby z wierzchu posmarować pozostałą masą. Skropić sokiem z cytryny.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 20 minut.


Aby sprawdzić czy ryba jest upieczona, należy metalową wykałaczką nakłuć rybę do środka, jeżeli po 10 sekundach metal będzie ciepły/gorący oznacza, że ryba jest gotowa.


Z jedzeniem fladry nie ma problemu gdyż należy do ryb, które mają „uporządkowane” ości. Najpierw zdejmujemy mięso z jednej strony, dochodzimy do kręgosłupa, który wyjmujemy i zostaje dalej czyste mięso. Żadnych ości niespodzianek.


 zastawa z 



4 komentarze:

  1. Super danie, bardzo ciekawe :) A taka książka, to prawdziwy skarb!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i bardzo smaczne :) oj tak, te stare książki... skarbnica wiedzy i przepisów :)

      Usuń
  2. Ryby zapiekane przygotowałam na jeden z niedzielnych obiadów… zamiast flądry użyłam dorsza… Kupuję tylko ryby przez internet w sprawdzonym i poleconym sklepie…Dorsze były świeże i połączeniu z grzybami i natką pietruszki smakowały wyśmienicie…

    OdpowiedzUsuń