niedziela, 30 marca 2014

Go West – Odkryj wina Kalifornii.

…”przecież nigdy deszcz nie pada w Kalifornii..” Chciałoby się zaśpiewać tekst piosenki degustując wina z tego regionu, ale zastanawiając się głębiej – gdyby nie deszcz – nie byłoby wina – a raczej upraw winorośli, z której ono powstaje. Tak więc deszcz jest jak najbardziej pożądanym zjawiskiem – byle z umiarem.
Podejmując temat win z Kalifornii chcę na początku uprzedzić, że nie będzie to mowa o winie, o którym pewnie czytelnik teraz myśli. Swoje rozważania poświęcę kilku ciekawym i osobliwym winom z Doliny Napa. A to za sprawą ciekawego wykładu „Napa Valley Rocks”, który odbył się w ramach tegorocznego spotkania z winami z Kalifornii. Miejsce spotkania – warszawski wine-bar Winosfera, ul. Chłodna 31. 

Prowadzącym - Geoff Whitman - General Manager w Michael Mondavi Family Estate, który wspólnie 


z Tomaszem Prange – Barczyńskim wybrali degustowane wina.
















Napa Valley – to niewielki region winiarski w Kalifornii. W porównaniu np. z Boredaux pod względem obszaru - to zaledwie 1/8 jego wielkości. 95% producentów to rodzinne winiarnie, z czego 78% to małe winnice, których produkcja nie przekracza 10 tys. skrzynek wina. Historia winiarstwa w Kalifornii sięga 1837 roku, kiedy to nasadzono pierwszą winnicę. Przez lata coraz więcej okolic zaczęły porastać winnice, jednak największy przełom nastąpił w II połowie XX wieku wraz z rozwojem nowoczesnej technologii. Obecnie uprawia się głównie: Cabernet Sauvignon, Chardonnay, Merlot, Sauvignon Blanc, Pinot Noir, Zinfandel, Cabernet Franc i wiele innych. A to wszystko dzięki wspaniałemu klimatowi śródziemnomorskiemu.
A oto wyselekcjonowane najlepsze wina degustacji Go West. Wszystkie są dostępne w Polsce.
1. Black Stallion Cabernet Sauvignon 2011 - 14,5% alkoholu, 18 miesięcy starzone w dębowych beczkach.















2. Girard Cabernet Sauvignon Napa Country 2011 – świetne wino w europejskim stylu i ciekawą etykietą.



3. Emblem Cabernet Sauvignon 2011 – bardzo przyjazne wino, które wyszło spod ręki prowadzącego Geoffa.
















4. Pine Ridge Cabernet Sauvignon
 2010 – ciekawe wino z jednego z chłodniejszych roczników – bardzo udane.


5. Louis Martini Napa Valley Cabernet Sauvignon 2010 – ciekawy kupaż, częściowo starzony w beczkach z dębu węgierskiego.



















6. Robert Monadavi Cabernet Sauvignon
2010 – dobrze zintegrowane, z wyrazistym owocem i subtelnymi taninami.
















7. Hess Collection 19 Block Cuvee, Mt. Veeder, Red Blend 2009 – ciekawa historia właściciela winnicy, ciekawe cuvee ze sporą dawką kultury w tle i pracami Abakanowicz.


















8. Starmont Cabernet Sauvignon
2009 – rodzinna winnica, dużo alkoholu i ciekawe, co będzie dalej..



















Po degustacji komentowanej wszyscy ochoczo ruszyli pomiędzy rozstawione stoły, gdzie już czekali na nas kalifornijscy winiarze. A łatwo nie było, do wyboru mieliśmy kilkaset win od kilkudziesięciu producentów.
Najpopularniejszymi czerwonymi szczepami uprawianymi w Kalifornii są Cabernet Sauvignon, Pinot Noir, Zinfandel oraz Merlot i te oczywiście dominowały podczas degustacji. Pijąc je i rozmawiając z ich producentami już wyobrażaliśmy sobie jak smakowałyby w połączeniu z jedzeniem. 
 

Do Cabernet Sauvignon pieczona jagnięcina, cielęcina, dziczyzna, grillowana wołowina lub krojona w plastry kacza pierś.
Do Merlota idealna byłaby grillowana kaczka, udziec barani, żeberka jagnięce, sarnina lub polędwica wołowa.


Do Ponot Noir zjedlibyśmy polędwicę wieprzową, delikatną dziczyznę oraz pieczony lub grillowany drób (kurczak , kaczka, indyk, bażant, przepiórka)
Zinnfandel kojarzy nam się z dużym, soczystym grillowanym udźcem jagnięcym.


Ale wina czerwone to nie wszystko. Spróbowaliśmy wielu dobrych lub bardzo dobrych Chardonnay i Sauvignon Blanc. Nadchodzi wiosna i lato, a więc czas na wina białe.
Do Chardonnay zjedlibyśmy z ogromną przyjemnością ostrygi, homary lub kraby, ale to banał. Mogą być również ryby w sosach maślanych, sałatki rybne, ceviche, lub łosoś w lekkim sosie holenderskim.
Sauvignon Blanc powinien dobrze wypaść w towarzystwie grillowanych ryb np. łososia oraz białych mięs.
Oczywiście każde wino można pić również samo, ważne jest dobre towarzystwo.


Kalifornijskie wina powinny sprawdzić się w każdej sytuacji. Ważne jest by je odkrywać. Naprawdę warto.

Degustowaliśmy na zaproszenie organizatora – California Wines Polska oraz Tratoria

Tomasz Noga, specjalista do spraw wina
oraz Piotr z królestwa garów 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz