poniedziałek, 18 czerwca 2012

„pizza” ??



Jest taki sklep w Warszawie z artykułami orientalnymi - Samira. Istnieje on od… nawet nie pamiętam. Do sklepu wchodzi się przez restaurację gdzie serwowane są dania kuchni libańskiej i gdzie można na chwilę przysiąść, aby coś zjeść czy chociaż wypić herbatę lub kawę z kardamonem.
Zawsze panuje tam przyjemna atmosfera, wchodząc do sklepu czuję się jakbym przyszła do dobrych znajomych. Przemiły Pan zawsze pamięta, co kupuję, przez co zakupy stają się jeszcze przyjemniejsze. Jest tam duży wybór serów, oliwek, past, dżemów, kasz, bakalii, herbat, przypraw…. Wychodząc ze sklepu przypominamy juczne wielbłądy.
Po każdej wizycie w sklepie na obiad robię „pizzę”.
  • Chleb azjatycki,
  • ajvar
  • feta owcza,
  • halloumi – półtwardy, niedojrzewający ser solankowy pochodzenia greckiego,
  • muluchija suszona -inaczej molecheja czyli juta jadalna. Liście „przypominające” szpinak,
  • mozzarella,
  • salami
Ajvar – pikantna pasta warzywna – kupuję ją na wagę, zalana oliwą z oliwek może stać w lodówce bardzo długo.
Chleb azjatycki – okrągły, płaski chleb – kroję go w poprzek na dwa „blaty”.
Chleb posmarować ajvarem tylko ostrożnie, jest ostry ( ajvar oczywiście). Dwie garście Muluchiji zalać gorącą wodą, zagotować, odcedzić. Na patelni rozpuścić łyżkę masła, dodać dwa rozgniecione ząbki czosnku, wrzucić odcedzone liście. Chwilę poddusić. Na chlebie ułożyć pokrojoną fetę i halloumi, ułożyć liście muluchiji. Ułożyć salami, posypać startą mozzarellą. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 stopni na 10 minut.


Oczywiście robię dwa smaki „pizzy”. Jeden na jednym „blacie”, drugi smak na drugim.
  • Ajvar,
  • pesto,
  • oliwki czarne lub zielone,
  • feta,
  • ser cheddar,
  • salami.
Chleb smaruję ajvarem a następnie pesto, Układam pokrojoną fetę, plasterki salami, pokrojone oliwki, posypuję startym serem. Piekę jak poprzednią – 10 minut w 190 stopniach.

A następnego dnia na śniadanie zawsze z córką jemy pastę labneh – czyli serek z jogurtu. Podaję go z macą.


Do pizzy Joasi polecam: Marani Pirosmani, Gruzja. Ogólnie dostępne, cena w Makro C&C
około 29 zł.
Czerwone półwytrawne wino o intensywnej ciemnej barwie dojrzałej wiśni z pięknymi
fioletowymi refleksami. Na nosie intensywne, przenikliwe. W bukiecie wina dominują
nuty leśnych owoców, jeżyn z odrobiną cynamonu w tle. Na podniebieniu zrównoważone harmonijne z cukrem resztkowym, który doskonale będzie współgrać ze słonością pizzy. Duża owocowość, aksamitność wina będzie idealnym tłem dla pizzy.
Smacznego!!!
Specjalista ds. Wina Bernadeta Jarosz

 P.S. Słodkość wina obok wyglądu i bukietu, stanowi najważniejszy element oceny podczas jego degustacji. Zawartość cukru w winie zwykle bywa kontrowersyjna w ocenie. Dla jednych wino jest ledwie półwytrawne, dla innych półsłodkie. Każdy ma inną wrażliwość smakową. Wino może smakować słodko nawet, gdy nie ma w nim prawie cukru. Wpływ na to mają takie czynniki jak zawartość alkoholu, kwasowość wina, zawartość garbników i wysoki poziom pektyn.


4 komentarze:

  1. pizza ma chyba samych zwolenników :) ja najbardziej lubię z mozarellą suszonymi pomidorami rucolą...czasami dodaję nawet prażone migdały :)

    OdpowiedzUsuń
  2. migdałów nie dodawałam... warto spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. patrz na fb:-))) - czyli od przedszkolaka do seniora każdy pachnący, zapieczony placek kocha:-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam ja ten sklep, znam ja tę restaurację. :-) Bardzo fajny pomysł na taką niby pizzę. Pycha.

    OdpowiedzUsuń