czwartek, 14 czerwca 2012

Zupa ogórkowa - krem z ogórków małosolnych

Czas na ogórki małosolne powoli się zaczyna. Co prawda są już ogórki w sklepach, ale to jeszcze nie takie prosto z pola a spod folii czy szklarni. Niestety nie zawsze „wychodzą” dobre, ponieważ niektóre mają w sobie za dużo chemii. Można oczywiście z nich zrobić małosolne, ale (według mnie) trzeba je szybko zjadać. Ponieważ u mnie chwilę przestały i za bardzo się ukisiły postanowiłam zrobić zupę ogórkową. Lubię ogórkową z kartoflami a w domu same młode ziemniaki. Jakoś nie bardzo widziałam je w zupie – w całości, pokrojone…
W związku z tym postanowiłam zrobić zupę krem.
A że miałam kości z nóg kaczych postanowiłam zrobić z nich wywar do zupy.
Ugotowałam wywar z kości dodając cebulę, czosnek, marchewkę, pietruszkę, selera, listek laurowy, kilka kulek pieprzu czarnego, ziela angielskiego, odrobina soli ( ogórki są słone).
Ogórki ( około 700 gram) starłam na tarce, zalałam przecedzonym wywarem i gotowałam chwilę. Młode kartofle, dokładnie umyte ( nie trzeba obierać) ugotowałam w minimalnie osolonej wodzie. Ogórki są słone, więc trzeba uważać z soleniem.
Ogórki zmiksować, dodać do nich ugotowane, odparowane kartofle i zmiksować. Przetrzeć przez sito. Zagotować i w razie potrzeby doprawić solą, pieprzem, cukrem.
Podawać ze śmietaną.


Do zupy ogórkowej- krem z ogórków małosolnych Joasi polecam: G7 Sauvignon Blanc 2011, D.O. Loncomilla Valley, Chile. Ogólnie dostępne, cena w Makro C&C około 20 zł.

Białe wytrawne wino o słomkowej barwie z zielonymi refleksami. Na nosie przyjemne orzeźwiające, jak przystało na klasyczny sauvignon blanc z Nowego Świata. W bukiecie dominują nuty pokrzywy, agrestu, liści czarnej porzeczki. Na podniebieniu soczyste, orzeźwiające o odpowiedniej kwasowości, która będzie fantastycznie współgrać z wyraźnym smakiem zupy. Słoność zupy doskonałe będzie wydobywać owocową słodycz wina, która była asekurowana przez kwasowość wina i trudno było ją wyczuć, gdy piliśmy je samo.
Smacznego!!!
Specjalista ds. wina Bernadeta Jarosz

P.S. Przyjęło się, że do zupy rzadko podaje się wino. Aperitif oczywiście coś musującego, do głównego dania wskazane wino, do deseru tak. Jednak, gdy na stole pojawia się zupa to nikt nawet nie myśli o winie, co najwyżej o pieczywie. Ja zamiast pieczywa wybieram kieliszek dobrego białego wina, polecam też spróbować:)

2 komentarze:

  1. o, kremów raczej nie jadam. ale dlaczego by nie ogórkowej w tej wersji spróbować?

    OdpowiedzUsuń
  2. dziś zamierzam zrobić krem z małosolnych :)

    OdpowiedzUsuń