Tort
„Dziaduch”,
baumkuchen
lub sękacz
– tradycyjne ciasto wielu krajów, nie tylko europejskich.
Baumkuchen - drzewne
ciasto,
z charakterystycznymi słojami, powstającymi podczas pieczenia.
Przepis
na dziaducha
znalazłam w książce Jak
gotować
Marii Disslowej, z 1930 roku.
Z
podanych proporcji upiekłam ciasto w tortownicy 24 cm. Wysokość
ciasta 2,5 cm. Jeżeli upieczemy w mniejszej formie, ciasto będzie
wyższe.
Maria
Disslowa poleca polukrowanie ciasta, ja uważam że jest tak smaczne,
że nie ma co go dosładzać glazurą.
- 180 g masła,
- 180 g cukru pudru,
- 10 jajek,
- 1/2 łyżeczki mielonych goździków,
- 1/2 łyżeczki cynamonu,
- skórka otarta z 1 cytryny,
- 250 g mąki (u mnie tortowa),
- sól,
Masło
ubić na śmietanę, dalej ucierając dodawać cukier, a następnie
żółtka. Na koniec dodać przyprawy.
Białka
ubić na sztywną pianę z dodatkiem szczypty soli.
Wyłożyć
białka na masę jajeczno maślaną, dodać mąkę i delikatnie
wymieszać.
Maria
Disslowa sugeruje, aby formę do pieczenia wstawić do naczynia z
wodą, wówczas ciasto od spodu się nie przypali. Ja formę do
pieczenia (tortownicę) wyłożyłam podwójną warstwą folii
aluminiowej z papierem i piekłam w piekarniku z włączoną górną
grzałką, temperatura 180 stopni. Formę z ciastem ustawiłam na najwyższej możliwej
półce.
Cienką
warstwę ciasta rozsmarować na dnie formy, wstawić do piekarnika i
piec, aż ciasto się zrumieni.
Na
upieczoną warstwę ciasta, rozsmarować drugą, wstawić do
piekarnika i tak kolejno, piec warstwę za warstwą, aż zużyjemy
ciasto.
Upieczone
ciasto wyjąć i obkroić brzegi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz