środa, 26 czerwca 2013

Douglas Campbell z Tomatin w Whisky & Wine Place




Do Warszawy przyjechał Douglas Campbell –od 2009 roku master destiller w destylarni Tomatin. Pracę w destylarni rozpoczął w 1961 roku w wieku 15 lat. Obecnie po ponad 50 latach pracy jest ambasadorem Tomatina. Spotkanie z nim zorganizowane przez DOM WINA odbyło się w Whisky & Wine Place przy ulicy Jana Kazimierza 30 lok. 7.
W trakcie spotkania opowiadał nam o Destylarnii Tomatin. Jej historia sięga XV wieku. Wtedy właśnie pojawiła się nielegalna bimbrownia w Old Laird’s House znajdującej się obok obecnej destylarni Tomatin na wschodnim krańcu Gór Monadhliath. Przybywali do niej poganiacze bydła, aby uzupełnić swoje butelki przodkiem obecnej whiskey.


Formalna destylarnia powstała w 1897 roku na wysokości 315 m nad poziomem morza, co jest jednym z najwyższych miejsc w Szkocji. Dopiero od 1985 przyjęła nazwę „The Tomatin Distillery Co Ltd”. Obecnie posiada 12 bimbrowni produkujących (w 2007 roku) 2.5 miliona litrów trunku. Produkuje się w niej whisky typu highland. W latach 60-tych destylarnia zmieniła technologię podgrzewania z palenia węglem na palenie olejem. Od 1974 po powiększeniu się, stała się jedną z największych w kraju.
W trakcie spotkania mieliśmy okazję spróbować kilka rodzajów whisky.
Antiquary – whisky typu blend. Nazwa pochodzi od zamiłowania do powieści „Antiquary” (Antykwariusz) pióra Waltera Scotta. Marka kupiona przez destylarnię Tomatin, wraz z zakupem destylarni J & W Hardy Ltd w 1995 roku od United Destillers. Występują 2 wersje tej whiskey:
Antiquary Finest – ok 8 letni blend. Silny konkurent Johnego Walkera głownie Black (moim zdaniem nieporównywalnie lepszy od JW Black). W smaku delikatny, trochę puszysty, delikatnie beczkowy, słabo dymny (jedynie mała nutka), niestety wydawała mi się lekko wodnista -mało wyraźna.

Antiquary 12 years – 12 letni blend. W smaku przyjemny, bardzo słabo beczkowy, sporo słodszy od wersji Finest
Tomatin – whiskey typu single malt. Jest to produkt flagowy destylarni.

Tomatin 12 years – dojrzewa w beczkach po Hiszpańskim Oloroso sherry w drugim użyciu (pierwsze jest przeznaczone dla wersji 18 years). Posiada wyrazisty, sporo ostrzejszy smak od Antiquary, jest mało beczkowe. Dużo dojrzalsza w smaku od Antiquary. Nos delikatny. Największy rynek dla tej whiskey to USA i Japonia.

Tomatin 15 years – Nie dojrzewa w beczkach. Ma jasny kolor. Na samym początku jest ostra, ale w finiszu wygładza się, lub jak powiedział jeden z towarzyszy degustatorów staje się ostra inaczej. Dla mnie sprawiała wrażenie trochę bimbrowej, ale bardzo nieznacznie. 

Tomatin 18 years – dojrzewa w beczkach po sherry przez ok 2,5 roku, Są to świeże beczki -1sze użycie. Ma ciemniejszy kolor. W smaku była dla mnie bardziej dojrzała od poprzednich ustępując jedynie Tomatinowi Decades, a o nim za chwilę. Smak był beczkowy, głęboki, wyraźnie było czuć sherry-finish.

Tomatin Decades – Whisky będąca ukoronowaniem pracy Douglasa Campbella. Jest to mieszanina 5 single maltów. Każda z jednej dekady jego pracy w destylarni zamykając tym samym jego życiowe dzieło w jednej butelce. W skład wchodzą 2 single malty dojrzewające w beczkach po sherry i 3 bez dojrzewania w beczkach. Moim zdaniem najlepsza i najdojrzalsza z degustowanych whisky. Była głęboka w smaku, ciekawa i delikatna. Zapytany o wybór maltów do Decady odpowiedział, że po tylu latach pracy nie było problemu z wyborem najlepszych maltów do pracy swojego życia. 
W marcu 2012 Douglas Campbell otrzymał nagrodę Lifetime Achievement od magazynu Whisky Advocate.
Wszystkie wersje whisky Tomatin są dostępne w Whisky & Wine Place. Stosunek ceny do jakości uważam za korzystny szczególnie w porównaniu do popularnych i wszechobecnych trunków.
Bardzo interesującym doświadczeniem było poznanie samego Dauglasa, który oczarował wszystkich obecnych swoją wiedzą i ciepłym stosunkiem. Mam nadzieję na popularyzację tego typu komentowanych degustacji w przyszłości, gdyż pozwalają one poszerzyć horyzonty i posłuchać historii fascynujących ludzi z wiedzą na whisky we krwi. 

Whisky degustował i opisał Dario Marco Sarti

1 komentarz:

  1. ja tam byłam i to piłam, a mój faworyt to zdecydowanie Antiquary - prawdziwa whisky MUSI być dymna:-)

    OdpowiedzUsuń