niedziela, 9 czerwca 2013

Flądra smażona




Na flądrę najlepszy jest najprostszy sposób. Czyli po prostu usmażyć bez zbędnych dodatków a ryba obroni się sama.
  • flądra,
  • sól,
  • mąka,
  • olej do smażenia

Flądrę wypatroszyć, umyć, można odciąć głowę. Ja kupuję tuszki wiec muszę tylko dokładnie je umyć. Oprószyć solą, mąką i smażyć w głębokim tłuszczu na złoty kolor z obu stron. Aby sprawdzić czy ryba jest usmażona, należy metalową wykałaczką nakłuć rybę do środka, jeżeli po 10 sekundach metal będzie ciepły/gorący oznacza, że ryba jest gotowa.
I na pewno lepsza niż w niejednej smażalni nad morzem.


Z jedzeniem fladry nie ma problemu gdyż należy do ryb, które mają „uporządkowane” ości. Najpierw zdejmujemy mięso z jednej strony, dochodzimy do kręgosłupa, który wyjmujemy i zostaje dalej czyste mięso. Żadnych ości niespodzianek.

 
Do flądry smażonej polecam Osthofener Grauburgunder

trocken z winnicy Steinmühle.
Wytrawne Pinot Gris (Pinot Grigio), czyli szary burgund
o wyrazistym aromacie. W bukiecie i smaku miodowy melon,
szara reneta, dojrzałe gruszki i pszenne maślane tosty.
Stonowana kwasowość, wino łagodne i krągłe.
49,00 brutto 

 
 zastawa z

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz