Paprykarz
szczeciński, kultowa już konserwa z czasów PRLu.
Powstała
w połowie lat sześćdziesiątych, jej receptura została opracowana
przez Wojciecha Jakackiego (szefa produkcji PPDiUR Gryf), na
podstawie „Street foodu” z afrykańskich portów.
Do jej produkcji wykorzystywano ryby (50% masy paprykarza) z afrykańskich łowisk (pagrus), ryż, warzywa, ostrą afrykańską paprykę pima, pulpę pomidorową z Bułgarii, Węgier i Rumunii.
Do jej produkcji wykorzystywano ryby (50% masy paprykarza) z afrykańskich łowisk (pagrus), ryż, warzywa, ostrą afrykańską paprykę pima, pulpę pomidorową z Bułgarii, Węgier i Rumunii.
Z
czasem z potrzeby zagospodarowania ścinków ryb (zmieniły się łowiska), z krojenia
zamrożonych bloków rybnych (miruna, mintaj) na kostki, zaczęto
dodawać je do paprykarza.
Konserwa
podbiła podniebienia nie tylko w Polsce, była eksportowana do wielu
państw i to nie tylko z bloku wschodniego.
Jednak
i paprykarz szczeciński nie oparł się kryzysowi, zamiast
afrykańskiej przyprawy zaczęto używać węgierską paprykę,
zamiast kawałków ryb do puszek trafiały resztki.
Obecnie
ryba (szproty, łosoś) stanowi 20 - 30 % masy paprykarza. Do
produkcji wykorzystuje się kapustę, warzywa i różne dodatki. Nie
ma to już nic wspólnego z dawnym paprykarzem. Niestety została
tylko nazwa.
Wykonałam
kilka prób starając się odtworzyć smak i ten przepis, który
podaję wydaje się nam najbliższy oryginałowi.
- 650 - 700 g ryby – miruna, mintaj,
- 1 cebula – około 140 g,
- 1 marchewka - około 130 g,
- 100 g czerwonej papryki,
- 100 ml ryżu (u mnie długoziarnisty),
- pulpa pomidorowa (pomidory krojone) 400 g,
- 120 ml wody,
- sól,
- słodka papryka w proszku,
- ostra papryka w proszku,
- harissa,
- pieprz świeżo mielony,
- olej rzepakowy,
Cebulę
pokroić w kostkę,
Marchewkę
zetrzeć na tarce o grubych otworach.
Paprykę
pokroić w niezbyt duże i grube paski.
Rybę
pokroić w niewielką kostkę i podsmażyć na oleju w garnku z
grubym dnem. Przełożyć na talerz.
Wrzucić
do garnka cebulę, chwilę smażyć, dodać marchewkę i smażyć ze
2 -3 minuty, ciągle mieszając. Następnie dodać paprykę,
zamieszać.
Wsypać
ryż i przesmażyć 3 minuty, ciągle mieszając.
Wlać
pomidory, wodę, dodać łyżeczkę papryki łagodnej, 1/2 łyżeczki
ostrej papryki, 1 łyżeczka harissy, sól, pieprz.
Zamieszać,
gdy się zagotuje przykryć i gotować na małym ogniu około 15
minut, aż ryż będzie miękki.
Dodać
rybę, dokładnie wymieszać, doprawić do smaku (solą, pieprzem i
pozostałymi przyprawami).
Odstawić
do ostygnięcia.
bardzo lubię taki domowy
OdpowiedzUsuńlepszy od kupnego, szczególnie tego nowoczesnego kupnego
UsuńZajadałam się tym za dzieciaka, ale nigdy nie jadłam domowego. Koniecznie muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńpolecam, nie wiem na ile ten przepis pokrywa się z oryginalna recepturą, ale w smaku jest bardzo, bardzo podobny :)
UsuńMuszę zrobić,wygląda smacznie...pozdrawiam Bożena
OdpowiedzUsuńdziękuję :) polecam :) pozdrawiamy :)
UsuńWygląda smakowicie. Pamiętam ten smak domowego paprykarza, mój tato robił go dość często i zawsze gdzieś dało się znaleźć w spiżarni słoiczki :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) a przepis na ten paprykarz? zachował się ?
UsuńDzień dobry. Przepis zapiszę i chciałam dopytać: można tego paprykarza zapasteryzować? jak długo? Jakiś czas temu zrobiłam go, wg. przepisu znalezionego w Sieci, zapasteryzowałam i ... wszystkie słoiki do wyrzucenia...AGATA.
OdpowiedzUsuńnie pasteryzowałam go, ale jeżeli miałabym to zrobić, to pasteryzowałabym metodą tyndalizacji, czyli 2 - 3 krotnej pasteryzacji przeprowadzanej co 48 godzin. pozdrawiam :)
Usuńa ta harissa,to ma byc pasta?
OdpowiedzUsuńmoże być w proszku, może być pasta :) serdecznie pozdrawiam :)
Usuń