niedziela, 18 października 2015

Naturele


Gdzieś na końcu świata, na dalekim Wilanowie w biurowcu Royal Wilanów, za którym jest już tylko pole, znalazła swoje miejsce restauracja Naturel. Naturel gdyż produkty używane w kuchni, w większości, pochodzą z Bio Bazaru, oraz z ekologicznego gospodarstwa Państwa Jabłońskich, rodziców współwłaściciela i jednocześnie szefa kuchni – Marcina Jabłońskiego.


Marcin Jabłoński to kucharz młodego pokolenia, którego wyróżnia wielka znajomość „wszelkiego zielska”, wynikająca z wychowania się wśród ziół i warzyw, uprawianych w gospodarstwie Rodziców.
Znajomość tę, skutecznie wykorzystuje w swojej kuchni, łącząc bardziej lub mniej nam znane zioła i warzywa, tworząc ciekawą i niestandardową oprawę dla dań nie tylko mięsnych.
Marcin Jabłoński świetnie wpisuje się w promocję powrotu kasz na nasze stoły, wprowadzając do menu różne jej rodzaje.
Miałam przyjemność uczestniczyć w lunchu prasowym, który odbył się kilka dni po otwarciu restauracji, promującym przy okazji październikowe menu. 



W Naturel, menu zmienia się co miesiąc, tak aby zawsze było zgodne z kalendarzem sezonowych produktów. Karta dań nie jest długa, mieści się na jednej kartce A4, i nie jest zapisana drobnym maczkiem.
Zostały podane nam porcje degustacyjne, niestety trochę małe :(



Makrela - podana na pure z jabłka ligola/ kasza gryczana niepalona gotowana w soku jabłkowym / musztardowiec /galaretka z palonego zboża.
Doskonały pomysł na gotowanie kaszy w soku, nadającym jej lekko owocowego smaku. Podpatrzyłam i już tak gotuję, jest super.
Świetna galaretka, ta palona nuta.. no i świetnie przygotowana ryba.



Ośmiornica - kasza kuskus/granita z pomarańczowego pomidora/ puder z czarnej oliwki.
Ciepła, miękka, delikatna ośmiornica, kuskus w soku z pomarańczy, puder z suszonej czarnej oliwki i granita z pomarańczowego pomidora. Gra temperatur – gorące – zimne. Puder oliwkowy- chyba sama zrobię. Proste pomysły, ale trzeba na nie wpaść, mieć dobry produkt, dzięki któremu zrealizujemy zamysł.
Stek z tuńczyka - glony morskie/ prażony sezam z lnem/ kalarepa/ lody miso.



Tuńczyk idealny i nie prośmy o wysmażenie, on jest dokonały, nie zabijajmy go. Do niego sezam, kalarepka!, to troszkę zapomniane warzywo i lody miso... wykorzystanie smaku umami w postaci lodów... fajne, dobre.



Kurczak kukurydziany - pierś z kurczaka sous vide/ jarmuż / pure z patisona/ patison
Kurczaka kukurydzianego odkryłam już jakiś czas temu i zakochałam się w nim, tu kolejny raz otrzymałam potwierdzenie, że jest on super. Patisonów nie lubię, mam prawo i już. Ale pure było całkiem niezłe natomiast patison sam z siebie już niestety nie bardzo. Zamieniłabym na coś innego. No, ale …, a jarmuż - tak jak lubię.
Halibut - pure z patisona /quinoa / szpinak pędowy/ oliwa z szałwią melonową.



Halibut idealny. Jest gotowany z ośćmi, które wyjmowane są po ugotowaniu, dzięki czemu ryba ma pełniejszy smak.
Czy wszyscy wiemy, że szałwia ma różne smaki i zapachy?
I to już koniec, zdecydowanie zabrakło deseru. Bo przecież deser jest wspaniałym zakończeniem posiłku.
Do tej laurki, którą wystawiłam Marcinowi Jabłońskiemu (czy sprawiły to tylko dania, czy również to, że jest bardzo sympatycznym, młodym człowiekiem...) dodam, że w Naturel wszyscy goście są mile widziani. Są dania dla wegetarian a wszystkie zupy są w wersji bezmięsnej. Wegetarianie zadowoleni a mięsożercom to nie przeszkadza. 



W Naturel mile widziane są dzieci, dla których stworzone jest specjalne menu, oraz przygotowane są kredki i zabawki, aby zająć małe rączki i umilić czas naszym milusińskim.
No dobrze, psy też są tu mile widzianymi gośćmi, zawsze dostaną miskę wody.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz