środa, 7 października 2015

Parmizaano’s w Hotelu Marriott

W Hotelu Marriott bywam przynajmniej raz w roku, na Międzynarodowym Kiermaszu Dobroczynnym - International Charity Bazaar (akcja charytatywna organizowana przez grupę SHOM – Małżonków Szefów Misji w Warszawie).
I szczerze mówiąc, nigdy nie zwróciłam uwagi na restaurację tam się znajdującą, choć zawsze koło niej przechodziłam. Była świetnie schowana, ukryta ;)
Teraz już na pewno nikt jej nie pominie ponieważ, w lipcu tego roku przeszła metamorfozę. Powiększony został przedsionek restauracji i usunięte zostały drzwi, tak aby całość była widoczna już z holu hotelowego. A mowa o włoskiej restauracji Parmizaano’s, która niedawno zaprezentowała nowe menu przygotowane przez włoskiego szefa kuchni – Alessandro Bariniego, absolwenta szkoły sztuk kulinarnych na wyspie Capri, posiadającego ponad 20-letnie doświadczenie. Alessandro Barini czuwał nad szkoleniem każdego pracownika Parmizzano’s. 
 

W menu znajdziemy różnego rodzaju pasty: makarony i pierożki wytwarzane na miejscu.
Nowością jest także bogata karta win włoskich, w skład której wchodzą trunki z winiarni należącej do rodziny Frescobaldich.
Podczas lunchu prasowego zaprezentowane zostały nam cztery, a w zasadzie 6 dań (dwa dania wegetariańskie i nie były to sałatki) z nowego menu.
Do dań podane zostały wina, które dobrał i przedstawił Tomasz Józefik (kierownik ds Kluczowych Klientów Gastronomii / HORECA Key Account).


Na dobry początek otrzymaliśmy wypiekany w restauracyjnej
kuchni chleb focaccia wraz z szynką parmeńską i oliwą z oliwek, którą można wybrać z bogatej oferty. 
 

W Parmizaano’s wybór oliw jest naprawdę duży.


Na przystawkę otrzymaliśmy tatar wołowy z włoskimi dodatkami (kapary, suszone pomidory...) oraz z karczochami. Nic dodać, nic ująć. Karczochy idealnie pasowały, duży plus za użycie produktu sezonowego. 



Do tatara wino REMOLE Toscana. Niezwykłe wino, ekonomicznie przyjazne i oferujące połączenie stylu włoskich win ze szczepu Sangiovese oraz odmian europejskich w tym Caberneta, Merlota oraz Syrah.
Tatar potrzebuje wina tęgiego, dlatego też mile widziane były szczepy bardziej pełne niż Sangiovese- bardziej mięsne.




Pierwszym daniem mięsnym było tagliatelle, oczywiście własnego wyrobu, z kaczką z sosem z czerwonego wina.
Tu niestety żal mi było kaczki, która została zmielona.... wolałabym kawałki mięsa. Wiem, że danie ma wymogi, że mięso zmielone... ale … pozostanę przy swoim. A i lepiej by się prezentowało z kawałkami mięsa niż z „mieleniną”. 


Do tagliatelle Nipozzano Riserva - wino ikona – produkowane od kilkuset lat, jest dumą rodziny Frescobaldi.
Kaczka uwielbia szczepy taniczne oraz w miarę delikatne – dlatego też, to starzone w beczkach dębowych wino, idealnie pasuje do ciemnego mięsa kaczki, szczególnie w towarzystwie sosu winnego.


Drugim daniem mięsnym była polędwica cielęca, orzeszki piniowe, warzywa duszone. Smaczna, delikatna cielęcina, dobrze przyprawiona.
 


Do cielęciny wino najbardziej elitarne – Brunello di Montalcino należy do kategorii win szlachetnych, które doskonale współgrają z mięsami i pieczystym wszelkiego rodzaju.
Sangiovese z Montalcino jest bardziej delikatne i dymne, do tego starzone w beczkach przez 24 miesiące nabiera wymiaru niezwykle dojrzałego i i eleganckiego.
Doskonale komponuje się cielęciną, uzupełniając jej delikatną strukturę.


Dla osób nie jedzących mięsa, zostały przygotowane dwa dania „bezmięsne” : tortellini ze szpinakiem (podobno bardzo dobre) na warzywach duszonych 


oraz mozzarellę zapiekaną z warzywami.


Krem z białej czekolady ze świeżymi owocami – nie za słodki, dobrze zrównoważona słodycz kremu z kwasowością owoców, coś co w deserach bardzo lubię.
 


Do niego wino likierowe Santo Spirito , produkowane z suszonych winogron w wersji wzmocnionej spirytusem gronowym (16 % alkoholu!!) jest doskonałym zakończeniem kolacji – często używamy mocnych alkoholi typu koniak, brandy, ta jest opcja bardziej przyjazna i na pewno smaczniejsza…
Krem z białej czekolady jest raczej delikatny w sferze zapachowej, dlatego też Santo Spirito doda mu charakteru mocniej owocowego, z elementami brzoskwini, gruszki oraz róży.


Degustowałam na zaproszenie restauracji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz